Uniknął zderzenia z pociągiem
|
|
|
O prawdziwym szczęściu może mówić pijany 34-latek, który siedział w aucie stojącym na torach. Przejeżdżający pociąg zdążył się zatrzymać.
We wtorek około godz. 14 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Grząsce (pow. przeworski) kierownik pociągu z Wrocławia do Przemyśla zobaczył na torach samochód. Maszynista gwałtownie hamował i pociąg zdążył się zatrzymać przez autem. W środku siedział 34-letni mężczyzna. - Prawdopodobnie nie zauważył pociągu - relacjonuje Elżbieta Siupik z policji w Przeworsku.
Jak się później okazało samochód utknął na torach, a kierowca nie mógł ruszyć. Być może wpływ miał na to stan trzeźwości 34-latka. Mężczyzna dmuchnął w alkomat, który wykazał, że kierowca miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Teraz odpowie za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu lądowym, za co grozi nawet 8 lat więzienia.
|