Policjanci ścigali 16-letniego pijanego pirata drogowego
|
|
|
Sceny niczym z filmu akcji rozegrały się na ulicach Tomaszowa. 16-letni tomaszowianin, którego ścigała policja, jechał pijany, bez prawa jazdy, łamiąc przepisy drogowe i stwarzając zagrożenie dla siebie i innych.
Pościg rozpoczął się po tym, jak policjanci z wydziału ruchu drogowego zauważyli młodego mężczyznę za kierownicą seata cordoby. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli, a na widok policyjnego radiowozu od razu zaczął uciekać.
- Mundurowi podjęli pościg - opowiada Marek Orzelski, rzecznik prasowy tomaszowskiej Komendy Powiatowej Policji. - Uciekający mężczyzna na skrzyżowaniu ulic Legionów i Fabrycznej nagle na łuku drogi skręcił w lewo, wpadł w poślizg i kołem uderzył w krawężnik. Na skutek uderzenia urwało się prawe, tylne koło auta.
Samochód jednak dalej pędził ulicami miasta. Przejechał kolejne skrzyżowanie ulic Fabrycznej z Bema, nie ustępując przy tym pierwszeństwa przejazdu. Zatrzymał się dopiero około trzystu metrów od skrzyżowania, ale bynajmniej nie z własnej woli. Młody kierowca zjechał nagle na lewą stronę jezdni, wpadł na ośnieżone pobocze i dachował.
- Policjanci natychmiast pomogli mu się wydostać z samochodu i udzielili pierwszej pomocy - mówi Orzelski. - Wezwali też na miejsce pogotowie.
Okazało się, że samochód prowadził 16-letni mieszkaniec Tomaszowa. Uciekał, bo nie miał prawa jazdy. Od nastolatka czuć było alkohol. Badanie wykazało, że miał blisko 0,9 promila alkoholu we krwi. Nie odniósł poważnych obrażeń.
Sprawę prowadzą policjanci z Komendy Powiatowej Policji. Nastolatek odpowie za wielokrotne złamanie prawa.
|